31.07.2012
start?
No cóż, na pewno nie mogę napisać, że to początek, wprawdzie w życiu zdarzają się końce, i nowe początki, ale w tym przypadku ja niczego nie zakończyłam, raczej usilnie staram się przedłużyć żywot mojego bloga, gdyż na onecie dopadła go agonia,a mnie wnerw, więc kontynuuje po przeprowadzce. Nie wiem jak to będzie, bo po 1 technicznie kompletnie nie wiem co robię, co chwile coś mi znika, coś się pojawia,kręci, smęci, śwista, gwizda, na dodatek, i komp się zawiesza, ale podobno ćwiczenie czyni mistrza, tylko jak to się ma do leniwców?;-. Na razie mam wersje bardzo roboczo-ubogą, nie wiem co i jak , ale pisać jak widać już mogę.. więc piszę, zapraszam, i proszę o cierpliwość, pomoc, i w razie "w" liczcie do dziesięciu;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj jazuuś:) Mus jest się zadomowić i rozsiąść wygodnie. Przenieś swoje ulubione doniczkowe, czajniczek z kawusią, zwierza zwołaj. A jakby co to pomożemy przecież.Chociaż Ci powiem, że ja też ciągle zielona jestem i póki co porywam się tylko na najprostsze ustawienia blogowe.Zresztą mi to nie wadzi, bo tak lubię:)A u Ciebie już jest przytulnie...bo Ty jesteś:)
OdpowiedzUsuńdla tak miłych snów warto się przeprowadzać;-) dzięki Nikuś;-)
OdpowiedzUsuńDziędobry w nowym miejscu ;-) Matko! Co ja się namęczyłam dzsiaj, żeby mi się wyświetlił Twój onetowy blog?!?!
OdpowiedzUsuńOraz na blogspocie się nie znam (po cichu liczyłam,że może wordpress) ale jest mnóstwo takich co się znają i pomogą z radością! To ja se teraz policzę do dziesięciu, czekając na nowy post, a w międzyczasie poczynię odpowiednią zmianę w mojej czytelni ;-)
Bloguj długo i szczęśliwie z blogspotem!!! Albo jakoś tak!
witam i chyba trza pomyśleć o parapetówie;-) bez tego ani rusz;-)
Usuńnoooo witojcie gospodyni))))))))))))
OdpowiedzUsuńjak miło, że tu właśnie oraz nie taki diabeł straszny kochana, będzie dobrze)) pomożemy w razie cóś.
Pytaj, dzwoń, mailuj, wal w drzwi oraz okna, ile już sama rozkminiłam tyle mogę podpowiedzieć.
Ale fajnie )))) teraz będziesz pisać częściej!
ściskam i cmokam
teatralna
no jestem optymistką, więc będzie dobrze;-) a jak nie będzie to patrz pkt.1, co do walnie w drzwi, okna masz jak w banku;-)
Usuń:)) witaj w nowej jazzoprzestrzeni :)) Podoba mi się tu już teraz, i jakby co, też chętnie pomoca słuzę... o ile będe wiedziała oczywiście.
OdpowiedzUsuńw końcu się na tyle wkurzyłam na onet, że wrrrr i jestem, a pomoc potrzebna będzie oj będzie;-)
Usuńwitaj:)))
OdpowiedzUsuńWszędzie dobrze ale na blogerze najlepiej;)
OdpowiedzUsuńI czas sobie przestaw bo masz jakiś murzyński;)
Usuńno murzyński, a myślisz, że nie szukałam?;-) ale to chyba potrwa, no chyba, że Cię gdzieś na skypie przydybie;-)
Usuńwitaj, witaj również;-)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie! :)
OdpowiedzUsuń;-) bardzo lubię ten Klub;-)
OdpowiedzUsuńjeśli mogę się przyłączyć do klubu to, z pewną dozą nieśmiałości, ale bardzo chętnie :) witaj...
OdpowiedzUsuńaby klub rósł w siłę frytka musi być;-) i witaj, witaj, witaj... no cóż to za pytanie w ogóle.. klub bez Ciebie??? niemożliwe;)
OdpowiedzUsuńsię wzięłam i wzruszyłam :)... pozdrawiam z Mazur...
Usuńno pięknie.. Mazury ehhh;-) chłoń za mnie również, i uważaj na szkwał;-)
UsuńDziędobry w nowym domu, chlebem i solą i radą, bo sama niedawno ten ból przeżywałam ;o)))
OdpowiedzUsuńzbudujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom lalalalal co do bólu, no to Wiesz;-) czas murzyński i te sprawy, a to dopiero początek;-) w każdym razie nic nie jest straszne w tak doborowym towarzystwie iiiiii pokonamy fale lalalala;-)
OdpowiedzUsuńNareszcie! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że teraz komentowanie u Ciebie to będzie sama radość.
;-) no ciesze się, że dołączyłam wreszcie, ale na razie staram się to opanować, a jako chaotyk mam z tym niezła jazdę;-)
Usuńkontrola :D
OdpowiedzUsuńDziała:-)
UsuńJazzu, kochana przyszłam zapytać o dwie sprawy, mianowicie czemu to kuźwa nie piszesz??
OdpowiedzUsuńoraz czy w dalszym ciągu reflektujesz na kota? na płótnie, na desce? jeśli tak daj znać i adresik poproszę.
Się szykuje powoli)))
pozdrawiam
no kuźwa się zbieram, ale zachciało mi się remontu to w głowie, rurki, szafki, fachowcy, a chciałabym to poukładać, żeby się gdzieś jednak tulnąć na parę dni.. kota chce, chce, chce.. tylko teraz jak jest wybór to sama nie wiem;-) zdaje się na Ciebie;-) będę mieć częściowo niespodziankę;-) a adresik wiadomo, prześle;-)
UsuńWitam ponownie. Z czasem przywykniesz, mam nadzieję. Taj tylko wtyczke do obserwacji, bo nie widzę jej, i nie moge podpiąć się z Twoim blogiem. Pozdrawiam., Motyl
OdpowiedzUsuńno witaj motylku;-) gdzie Ty byłaś, jak Cie nie było? tak iść, zostawić, nie ładnie..;-) co do wtyczki.. ale, że co? ja nawet nie wiem co to? gdzie? i jak? ale jak ma być to będzie, tylko kogoś zmolestuje do pomocy;-)
Usuń