Ps. chwilowo jestem bardziej poza.. przenosiny firmy, w domu dwukrotny format kompa, + wymiana liveboxa, + technicy, ogólnie zamieszanie, ale wszystko ma swój koniec, nawet chaos... a obrazki dla uspokojenia;-)
znaczy się powiem tak, po drinkach to mało co działa uspokajająco (bo ja świętuję właśnie, w realu samotnie, w wirtualu z Kimś )... ale zdjęcia super ... i końca chaosu jak najbardziej życzę :)
No proszę, a ja własnie skończyłam świętować, w realu i wirtualu z Kimś :)))) Fajnie jest, z chaosu w końcu wszystko powstało, więc luzik :) Czekam na Ciebie, Jazz :*
jeżeli widzisz jedno zwierzątko, góra dwa, jeszcze jest ok. ale jak widzisz stadko to bankowo będzie problem z uspokojeniem;-) ps. prawidłowo, dzień święty święcić;-)
czasem jest ich więcej, ale w kupie jakieś bardziej rozłażone są, albo ja zbyt zaspana by je "ustrzelić";-) a o której? 8.05;-) ps. podciągnęłam roletki, przeciągnęłam plecki patrzę, łazi.. wzięłam aparat i pstryk przez okno;-) i jest gwiazda;-)
No nie!!! A ja myślałam, że się zwlekasz skoro świt i po lasach i mokradłach błądzisz w poszukiwaniu okazji, która uczyni Cię bogatą i sławną za sprawą zrobionej fotografii życia... :)))) :* P.S. Fajne masz widoczki za oknem :)
powiem tak, godzina 8 to jest skoro świt;-);-);-) i Wiesz jak mówią, jak się szuka to znaleźć nie można, więc raczej nie błądzę po mokradłach, jako leniwiec czekam na okazję;-)a widoczki i owszem;-)
z firmą to nie wiem, chyba nikt nie wie.. ale faktem jest, że się przenosimy.. pożyjemy, zobaczymy.. co do podglądania, to namęczyć się nie muszę, same w oczy się pchają;-)
Ależ blisko udało Ci się podejść płochliwe zwierzątko.:) My sarenki i jelenie możemy obserwować z daleka.Najczęściej z odległości pół kilometra, najbliżej z trzystu metrów. Bliżej nie podchodzą, więc bez lornetki ni rusz.
ależ ja nigdzie nie podchodziłam, to raczej ona podeszła, ja się budziłam patrząc przez okno;-) a nastrój chyba wyniknął z tego, że poranek był mglisty;-)
Ha! Poddałam się urokowi zdjęć i spojrzałam za okno, może i tam jakas zabłąkana sarenka?,,,nic z tego, tylko pies sąsiada własnie kończył kupę pod moją bramą:/natura, psia jego mać!
no gdybym musiała z rańca za nimi łazić, to cienko to widzę.. a tak grzeczne futrzaczki same wchodzą pod obiektyw;-) nie zazdraszczaj , Twoje tereny powalają na kolana, nawet bez modeli;-) buźka
znaczy się powiem tak, po drinkach to mało co działa uspokajająco (bo ja świętuję właśnie, w realu samotnie, w wirtualu z Kimś )... ale zdjęcia super ... i końca chaosu jak najbardziej życzę :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a ja własnie skończyłam świętować, w realu i wirtualu z Kimś :)))) Fajnie jest, z chaosu w końcu wszystko powstało, więc luzik :) Czekam na Ciebie, Jazz :*
Usuńjeżeli widzisz jedno zwierzątko, góra dwa, jeszcze jest ok. ale jak widzisz stadko to bankowo będzie problem z uspokojeniem;-) ps. prawidłowo, dzień święty święcić;-)
Usuńtak, bo na początku był chaos;-) ps. jestem;-):*
UsuńNo jak najbardziej uspokajająco jest. Jeszcze sobie popatrzę, bo tego spokoju bardzo mi trzeba....bardzo
OdpowiedzUsuńchętnie służę.. i jeżeli trzeba więcej, to zawsze coś się skombinuję, u mnie spokoju sporo.. dlatego łatwiej jest mi walczyć z chaosem.. Pozdrawiam
UsuńO której trzeba wstać, żeby takie zdjęcia zrobić? :))) Super są!
OdpowiedzUsuńczasem jest ich więcej, ale w kupie jakieś bardziej rozłażone są, albo ja zbyt zaspana by je "ustrzelić";-) a o której? 8.05;-) ps. podciągnęłam roletki, przeciągnęłam plecki patrzę, łazi.. wzięłam aparat i pstryk przez okno;-) i jest gwiazda;-)
UsuńNo nie!!! A ja myślałam, że się zwlekasz skoro świt i po lasach i mokradłach błądzisz w poszukiwaniu okazji, która uczyni Cię bogatą i sławną za sprawą zrobionej fotografii życia... :)))) :*
UsuńP.S. Fajne masz widoczki za oknem :)
powiem tak, godzina 8 to jest skoro świt;-);-);-) i Wiesz jak mówią, jak się szuka to znaleźć nie można, więc raczej nie błądzę po mokradłach, jako leniwiec czekam na okazję;-)a widoczki i owszem;-)
UsuńJazzu czyli z firmą ok tylko przenosiny?
OdpowiedzUsuńale jesteś podglądywacz)))
z firmą to nie wiem, chyba nikt nie wie.. ale faktem jest, że się przenosimy.. pożyjemy, zobaczymy.. co do podglądania, to namęczyć się nie muszę, same w oczy się pchają;-)
UsuńBardzo ładne zdjęcia! I jaka tajemnicza forma ;) Artystka z Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńze mnie? żadna artystka.. to co widać to natura.. a zdjęcia robi sam aparat;-)jedyne co mogę sobie przypisać, to, że akurat udało mi się być;-) buźka
UsuńAleż blisko udało Ci się podejść płochliwe zwierzątko.:) My sarenki i jelenie możemy obserwować z daleka.Najczęściej z odległości pół kilometra, najbliżej z trzystu metrów. Bliżej nie podchodzą, więc bez lornetki ni rusz.
OdpowiedzUsuńBardzo nastrojowe zdjęcia:)
ależ ja nigdzie nie podchodziłam, to raczej ona podeszła, ja się budziłam patrząc przez okno;-) a nastrój chyba wyniknął z tego, że poranek był mglisty;-)
UsuńChaos trzeba przeczekać, w końcu nadejdzie spokój :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jadąc na wycieczkę do Modlina spotkaliśmy takich jelonków kilka, chyba z 8 :)
u mnie też biegają.. trzeba uważać, znajomi zaliczyli bliskie spotkanie trzeciego stopnia, i maska do klepania;-)
Usuńjesoooo Jazzzzu :)))) jak pięknie Ci za oknem.... marzy mi się w takiej ciszy chałupa.....
OdpowiedzUsuńod marzeń się zaczyna, marzenia to dobry początek;-) w razie czego jak wygram w lotka to Ci kupię;-)
Usuńdzięki :)))) Dobra Kobieto, trzymam więc kciuki za Twojego totka :))))
Usuńjak to mówił Pawlak.. "U mnie słowo droższe piniędzy" ;-);-);-)
UsuńHa! Poddałam się urokowi zdjęć i spojrzałam za okno, może i tam jakas zabłąkana sarenka?,,,nic z tego, tylko pies sąsiada własnie kończył kupę pod moją bramą:/natura, psia jego mać!
OdpowiedzUsuńno Wiesz, ta natura na obrazku też zostawia miny;-) nie ma zmiłuj;-) a psów tez Ci u nas dostatek;-) ale albo rybki, albo akwarium;-) buźka
Usuńcudnie:) mglisto, klimaciarsko:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego sąsiedztwa:))
jak wszędzie są plusy i minusy.. zależy tylko jak się na to patrzy, i kiedy;-)
UsuńZdjęcia cudne! Zazdraszczam modeli w zasięgu obiektywu będących ;-)
OdpowiedzUsuńno gdybym musiała z rańca za nimi łazić, to cienko to widzę.. a tak grzeczne futrzaczki same wchodzą pod obiektyw;-) nie zazdraszczaj , Twoje tereny powalają na kolana, nawet bez modeli;-) buźka
Usuń