ogólnie rzecz ujmując jestem optymistką, pełną gębą, garścią, powinnam jeszcze napisać pełną piersią, ale przy rozmiarze hmmmmmmmmm chyba mi nie wypada, bo jakby już wypadło;-) taki mały żarcik, dla wprawy, wszak ćwiczenie czyni mistrza, więc pisz, pisz, pisz, to piszę, piszę, piszę, jeszcze by tylko jakiś mały sensik, (nie seksik) znaleźć, zapewne było by miło, a czasami naprawdę niewiele potrzeba żeby było miło, zwłaszcza jak ogólnie to jest miło, i tylko ten czarny poniedziałek, i tylko ten deszcz, i tylko ten wkur...w, na nich, na siebie, na poniedziałek, że poniedziałek, na deszcz, że leje, a przedtem na deszcz, że nie lał tak długo , i z wężem, i z konewką, a teraz leje, i zimno, i wiatr.. i do roboty, i ciesz się, że masz robotę... a najbardziej na niechcieja, bo tak mi się nie chcę, a powinno mi się chcieć, normalnie musi mi się chcieć, a się nie chce, królestwo jak ktoś zrobi pstryk, będzie mi się chciało... ( z tym królestwem to, gdyby cóś to będziemy negocjować), a teraz idę bo mi się nie chce;-)? czy, idę chociaż mi się nie chce?
;-)